Śniadanie na mieście? Czemu nie

Śniadanie poza domem? Czemu nie. Włosi, Hiszpanie czy Brytyjczycy rozpoczynają swój dzień w przytulnej kawiarni albo pubie na rogu. Piją kawę, herbatę, jedzą rogalika albo smażone na bekonie jajka i ruszają dalej do swoich codziennych obowiązków. Śniadanie na mieście to nie moda tylko styl życia. Ten zwyczaj coraz bardziej upowszechnia się także w Polsce i nie ma w tym nic złego. Wielu z nas nie ma po prostu czasu, by rano przygotować pełnowartościowe śniadanie w domu.


Tak trudno rano wstać…
Budzimy się, przecieramy oczy, odwlekając moment, by podnieść się z łóżka. W końcu z trudem wstajemy, a potem okazuje się, że czasu starcza tylko na umycie zębów i szybki prysznic. Wybiegamy z domu, pędzimy do pracy, w pośpiechu pijemy kawę, a na śniadanie, czy nawet pomyślenie o nim, nie zostaje ani minuta.
O tym, że jesteśmy głodni, przypomina nam się dopiero, gdy zaczyna burczeć w brzuchu… A przecież śniadanie to podstawowy posiłek w ciągu dnia. Zapewnia siłę i energię oraz dostarcza paliwa niezbędnego do pobudzenia ciała i umysłu.

Na śniadanie do restauracji
Z pomocą wszystkim tym, którzy nie mają czasu na przygotowanie i zjedzenie pierwszego posiłku w domu, przychodzą kawiarnie i restauracje, które oferują różnorodne śniadaniowe zestawy.
Zobacz również: Kuchenne pomysły na wyciągnięcie ręki. Poznajcie smaczne blogi
W Warszawie, Krakowie, Wrocławiu i innych dużych miastach śniadania są serwowane nawet do południa. W lokalach panuje wtedy duży ruch, trudno o wolne miejsce.
Studenci, biznesmeni, przedstawiciele handlowi, pracownicy rozmaitych instytucji zamiast tracić w domu cenne minuty na smażenie jajek czy gotowanie parówek, poszukują na gastronomicznej mapie swoich miast miejsc, gdzie mogliby się rano doładować energią.

Śniadanie może stać się okazją do plotek z przyjaciółmi. Daje też możliwość spotkania biznesowego. Nie od dziś wiadomo, że wspólne jedzenie skraca dystans i integruje.
Idealny początek weekendu
Z kolei w soboty i niedziele, oraz w czasie urlopu, kiedy nie musimy zrywać się z łóżka skoro świt, również możemy rozpocząć dzień wraz ze swoimi najbliższymi od śniadania na mieście.
Dlaczego? Odpowiedź jest prosta.
Kiedy żona ma ochotę na wędzonego łososia z sałatką, mąż marzy o porządnej jajecznicy na boczku, dzieci dopominają się o naleśniki lub słodkie bułeczki, a w lodówce jest tylko światło, zamiast biec na zakupy, a potem walczyć do południa w kuchni, możemy spakować całą rodzinę do samochodu i wpaść do kawiarni czy restauracji.
Takie rodzinne śniadanie może być świetnym wstępem do weekendowej wyprawy.
Narzekamy na wiele obcych tradycji, które przychodzą do nas z różnych stron świata, jednak akurat w tym przypadku, powinniśmy ulec i przełamać polski zwyczaj jedzenia śniadania w domu. Śniadanie na mieście to recepta na udany dzień dla zapracowanych.


Polecane przez autora:
- Karpatka jak u mamy. Poznaj sprawdzony przepis
- Dla głodnych wrażeń - żeberka w miodowej glazurze
- Kruche i delikatne faworki - lepszych na pewno nie jadłeś!
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze