Zalety grilla elektrycznego

Grillowanie bez dymu i ognia? Tak to możliwe. Mimo, że mistrzowie grilla mogą się w tej chwili złapać za głowę, zapewniam, że potrawy z grilla elektrycznego mogą być równie smaczne jak te, przygotowywane w tradycyjny sposób.


Grillujemy w domu
Zanim zainwestowałam w grilla elektrycznego używałam patelni grillowej. To się jednak okazał chybiony zakup. Patelnia była ciężka, zajmowała dużo miejsca w szafce, trudno ją było domyć tak, aby nie zarysować powierzchni i niestety, pomimo zapewnień uroczego pana sprzedawcy, wszystko do niej przywierało. Dlatego też nie zastanawiałam się zbyt długo nad zakupem grilla. I to był strzał w dziesiątkę!
Grill elektryczny ma same zalety. Przede wszystkim nie potrzebujemy węgla ani gazu. Na pewno znasz takie sytuacje – niedzielny wieczór, postanawiasz zorganizować spontanicznego grilla na działce lub w ogrodzie i okazuje się, że nie masz ani grama węgla. Albo w połowie grillowania skończył się gaz w butli i trzeba było jeść wpół surową kiełbasę…
W przypadku grilla elektrycznego takie sytuacje nam nie grożą. Poza tym nie jesteśmy uzależnieni od pogody, ponieważ grillować można nawet we własnej kuchni. Jest to szczególnie istotne, wtedy gdy mieszkamy w bloku.
Zobacz również: Kuchenne pomysły na wyciągnięcie ręki. Poznajcie smaczne blogi
Grill na balkonie lub na trawniku przed klatką, owszem jest możliwy, ale wówczas narażamy się sąsiadom, którzy niekoniecznie muszą podzielać nasz entuzjazm. Możemy się również spodziewać, że unoszący się nad osiedlem zapach pieczonych kiełbasek przyciągnie… straż miejską. W przypadku grilla elektrycznego, możemy dość bezpiecznie grillować na tarasie czy balkonie – również późną jesienią, a nawet zimą!

Z korzyścią dla zdrowia
Grill elektryczny to najprostszy i najszybszy sposób na grillowanie. Oszczędzamy czas – urządzenie jest odpowiednio nagrzane już minutę po włączeniu. Unikamy więc rozpalania i bałaganu – nie trzeba wysypywać popiołu ani szorować rusztu. Wystarczy przetrzeć mokrą gąbką płytę, a potem osuszyć ją papierowym ręcznikiem. Minimalizujemy także ryzyko oparzenia się.
Nie zapominajmy także o ważnych aspektach zdrowotnych. Grillowanie na urządzeniu elektrycznym znacznie redukuje zawartość rakotwórczych związków w mięsie. Zdecydowana większość z nich znajduje się bowiem w dymie.

Poza tym, podczas używania tradycyjnego grilla, kapiący z mięsa tłuszcz spada na gorący węgiel. Powstają wówczas wielopierścieniowe węglowodory aromatyczne, które także są związkami rakotwórczymi.
Na grillu elektrycznym istnieje również możliwość regulacji temperatury. Do gatunku przyrządzanego mięsa możemy ustawić możliwie najniższą temperaturę, co zredukuje liczbę powstających rakotwórczych związków.
Na co zwrócić uwagę?
W sklepach znajdziemy szeroki wybór grilli elektrycznych. Można je podzielić na trzy grupy.

- Z rusztem – nad grzałką znajduje się metalowy ruszt. Powierzchnia grillowa jest duża. Można przygotować kilka potraw jednocześnie, jednak kapie bezpośrednio na grzałkę, co znacząco utrudnia czyszczenie urządzenia.
- Z płytą – zamiast ruszty mamy teflonową płytę (gładką lub z charakterystycznymi pionowymi „wypustkami). Tłuszcz ścieka do specjalnego pojemnika. Dzięki swojej konstrukcji, grill zapewnia dużą powierzchnię do przygotowania potraw. Łatwo go również utrzymać w czystości.
- Raclette - urządzenie wielofunkcyjne w kształcie koła. U góry znajduje się grill w formie okrągłej płyty, na której można przyrządzać potrawy, natomiast tuż pod nią znajdują się minipatelnie. Służą one do roztopienia sera czy usmażenia jajek sadzonych. Tłuszcz nie jest nigdzie odprowadzany – gromadzi się w specjalnych rynienkach.
Decydując się na zakup grilla elektrycznego musimy wziąć po uwagę moc urządzenia, im wyższa, tym szybciej nagrzewa się grzałka, a czas przyrządzania mięsa czy warzyw jest krótszy. Możemy wybrać grill otwarty lub zamknięty, który będzie opiekał z obu stron.
Warto zwrócić uwagę na włącznik, niektóre modele go nie posiadają, wówczas grill wyłącza się po wyciągnięciu przewodu z sieci. Przydatną funkcją jest również możliwość regulacji temperatury.
Grillowane przekąski


Polecane przez autora:
- Karpatka jak u mamy. Poznaj sprawdzony przepis
- Dla głodnych wrażeń - żeberka w miodowej glazurze
- Kruche i delikatne faworki - lepszych na pewno nie jadłeś!
Ten artykuł ma 1 komentarz
Pokaż wszystkie komentarze